Forum www.chillosophy.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Karta posatci - Carstein

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.chillosophy.fora.pl Strona Główna -> Sesje chillosophy / Karty postaci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chillosophy
Administrator


Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:21, 11 Lut 2009    Temat postu: Karta posatci - Carstein

Carstein

Rasa:

Nieumarły

Klasa:
Kapłan

Wiek:
121

Profesje:

Inskrypcje

Umiejętności/czary:
Heal - Leczy twój cel.
Mind Blast - Zadaje wrogiemu celowi obrażenia.
Mana Burn - Pobiera manę z wybranego celu.
Power Word: Shield - Tworzy tarczę wokół wybranego celu, która absorbuje część zadawanych obrażeń.

Zdolności:

Wytrwałość - silna budowa psychiczna.
Czytanie - postać potrafi czytać i pisać.
Inicjatywa - przejmowanie inicjatywy w grupie.
Władza - obejmowanie władzy nad słabszymi psychicznie.
Dyplomacja - Perswazja; Targowanie.
Pływanie - postać potrafi pływać.
Wola Porzuconych - Po aktywacji Nieumarli na 20 sekund zyskują odporność na strach, sen i uroki. Ładuje się 3 minuty.
Kanibalizm - Podczas zjadania zwłok regeneracja wzrasta o 200%. Trwa 15 sekund, ładuje się 3 minuty
Oddychanie pod wodą (pasywna) - mogą przebywać pod wodą czterokrotnie dłużej od innych ras.
Odporność na cień (pasywna) - Zwiększa odporność na magię cienia o 10 punktów.

Atrybuty:
Siła: 22
Zręczność: 18
Wytrzymałość: 23
Inteligencja: 18
Regeneracja: 25

Ekwipunek:

>długa brunatna tunika
>skórzana sakwa przewieszana przez ramię
>długa drewniana laska pokryta runicznymi zapomnianymi symbolami

Wygląd zewnętrzny:
Średniego wzrostu nieumarły, jednak mocno zgarbiony w wyniku czego nie można dostrzec jego wzrostu. Długie, czarne i zniszczone włosy kłębią się na kawałkach skóry głowy, która jeszcze została na miejscu. Przegnita skóra i mięśnie zwisają z białych kości, rąk oraz nóg, a reszta ciała pozostaje skryta pod brunatno-brązową tunika sięgającą niemal ziemi. Jedyne co najbardziej żywe pozostaje u Carsteina to oczy, z których wciąż wyziera ogromna złośliwość i chytrość.

Historia postaci:

-Dużo czasu potrzebujesz jeszcze na rozszyfrowanie tych starożytnych inkantacji? – pytanie padło w stronę młodego człowieka, który siedział pochylony nad ogromną zniszczoną księgą wyglądającą na nieużywaną od wieków. Dookoła panował półmrok, rozpraszany blaskiem nielicznych świec, dzięki którym można było dostrzec setki opasłych tomów zalegających półki pod ścianami.
-Jestem już niemal u celu odkrycia znaczenia tych run, mistrzu Aberhafie – odrzekł człowiek studiujący księgę, jednocześnie podnosząc wzrok na starego mnicha i odgarniając długie czarne włosy, który zakryły mu twarz. – Proszę zostaw mnie w spokoju teraz i w dalszym ciągu nie wpuszczaj nikogo do biblioteki, nie chcę aby mi przerywano...
-Jak sobie życzysz, ale pamiętaj Carsteinie, że liczę na Ciebie. Król Terenas, także wierzy, iż magia zawarta w tej księdze pomoże nam powstrzymać rozwój tej dziwnej plagi na północy, los Lordearonu jest w Twoich rękach.
Mistrz klasztorny zajrzał głęboko w oczy adepta, które były zimne i nie zdradzały żadnych uczuć. Po krótkiej chwili obrócił się i wyszedł z biblioteki, zamykając za sobą bezszelestnie ogromne dębowe drzwi bogato zdobione różnymi płaskorzeźbami. Ruszył przed siebie i powoli przemierzając chłodne korytarze klasztoru gryzł się myślami. „Jak to możliwe, że ten młodzieniec, który ledwie poznał magie kapłańską cieszy się takim zaufaniem króla. Najwięksi mędrcy królestwa łamali sobie głowy nad tą księgą, a tu nagle się okazuje, że on umie ją odczytać!”
Przed Carsteinem w bibliotece ukazała się eteryczna postać wysokiego maga odzianego w czarne szaty, który trzymał w ręku długą laskę z osadzoną na szczycie czaszką.
-Ten stary głupiec zaczyna coś podejrzewać – powiedział chrapliwym głosem przeciągając każdy wyraz.
-Co zatem radzisz robić Kel’Thuzadzie? – odparł młody kapłan.
Nekromanta wpatrywał się w pustkę ponad głową Carsteina i po krótkim namyśle rzekł:
-Dziś w nocy przybędę po Ciebie z moimi oddziałami, wyswobodzimy Cię z klasztoru i udamy się na północ...
-Książe Arthasie, Książe Arthasie... – zdyszany gwardzista podbiegł do paladyna stojącego przy największym ognisku w obozie. – Wielka armia nieumarłych mija nas i kieruje się na zachód w kierunku klasztoru Aberhaf...
-Dajcie mu wody – krzyknął Arthas po czym powiedział do kuriera. – Odwagi synu, przepędzimy te bestie z naszych ziem, kapitanie! Szykuj ludzi do wymarszu, za kwadrans ruszamy!
Carstein wraz z Kel’Thuzadem szli szybko otoczeni przez liczne szkielety poległych wojowników i zombie, które pchały przed sobą Wozy Mięsa.
-Ci mnisi nie są godnymi przeciwnikami, zdobycie klasztoru nie trwało długo, teraz musimy szybko się stąd wydostać. Jeszcze nie jesteśmy dość silni by stawić czoła ludziom.
Carstein nic nie odpowiadał tylko patrzył się przed siebie, a na jego twarzy błąkał się szyderczy uśmiech.

Po jakiejś godzinie śpiesznego marszu usłyszeli za sobą szczęk stali. To tylne straże ich oddziału zwarły się w walce z kompanią ludzi, na czele których był paladyn z fanatyzmem malującym się na twarzy.
-Aaaaah... Książe Arthas – powiedział nekromanta. – Nie mamy czasu, udaj się Carsteinie do Andorhalu, tam się spotkamy ponownie. Idź! Zatrzymamy ich wystarczający byś mógł się oddalić i zabierz tę księgę ze sobą...
-Co się tam dzieje?
-Walka się toczy zapewne, a my tutaj bezczynnie czekamy, chodźmy im pomóc.
Rozmowę zdenerwowanych gwardzistów przerwał oficer odpowiadając twardo:
-Mamy rozkazy czekać tutaj i odcinać drogę ucieczki przeciwnikowi, więc ani ważcie mi się tutaj ludzi podburzać, bo oddam pod sąd wojskowy...
-Cii... – przerwa jeden z rycerzy. – Ktoś biegnie.
-Atakować! – krzyknął dowódca, a cały oddział ruszył przed siebie.
Jeden z gwardzistów, którzy rozmawiali na początku dostrzegł w półmroku przygarbioną postać przed sobą i nie namyślając się długo zamachnął się mieczem i rąbnął z całej siły. Powietrze rozdarł przeraźliwy krzyk, jak najbardziej ludzki. Wszyscy zamarli w oczekiwaniu większej liczby przeciwników, ale atak nie nadchodził z żadnej strony.
Oficer podszedł do miejsca starcia:
-To nie brzmiało jak nieumarły, dajcie pochodnie!
Gdy podeszło paru żołnierzy z łuczywami ujrzeli w ich blasku postać mnicha rozciągniętą na ziemi w kałuży krwi. Oczy miał otwarte, ale widać było, że to tylko kwestia czasu, aż się wykrwawi.
Dwie godziny później młody paladyn Arthas wkraczał do pośpiesznie rozbitego obozu na czele wiwatujących oddziałów ludzi. Przywitał go dowódca obozu.
-Wspaniałe zwycięstwo kapitanie – powiedział z uśmiechem. – A wy nie mieliście żadnych problemów?
-Panie... – oficer opowiedział historie wypadku jaki się wydarzył w jego szeregach. – Powiedział zanim skonał, że uchodzi z klasztoru przed nieumarłymi. Podobno księga, którą miał przy sobie była ich celem...
-Dzielny człowiek – rzekł ze smutną miną Arthas. – Należy mu się honorowy pochówek. Urządźcie mu tutaj godny kurhan, a część oddziału należy wysłać z tą księgą do Dalaranu. Skoro jest taka ważna to u magów będzie najbezpieczniejsza. Tak rozkazałem!

-Obudź się, panie Carsteinie...
Mnich powoli otworzył oczy i poczuł jak ziemia mu chrzęści pod powiekami, zdziwił się bardzo, że nie odczuwa z tego powodu bólu. Rozejrzał się dookoła, znajdował się w ciemnej krypcie. Nad nim pochylał się nieumarły bez dolnej żuchwy, dziwne, iż udawało mu się mówić.
-Witamy na martwej drodze życia – zaśmiał się chrapliwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.chillosophy.fora.pl Strona Główna -> Sesje chillosophy / Karty postaci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin